Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Veichi
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2008-03-07  |  Ostatnia aktualizacja: 2008-03-07
Autonomiczne roboty na polu walki. Eksperci alarmują.
Autonomiczne roboty na polu walki. Eksperci alarmują.
Autonomiczne roboty na polu walki. Eksperci alarmują.
Rządy na całym świecie prześcigają się w budowaniu robotów, które będą w stanie walczyć i zabijać samodzielnie, pozbawionych moralnych dylematów, przestrzega Noel Sharkey, jeden z najlepszych na świecie robotyków. Inni eksperci jednak z nim polemizują twierdząc, że roboty żołnierze mogą być bardziej etyczni niż ludzie.

Przeszło 4 tysiące półautonomicznych robotów służących w armii amerykańskiej obecnych jest już dziś w samym Iraku. Nad bliźniaczymi technologiami pracują również: Europa, Kanada, Korea Południowa, RPA, Singapur, czy Izrael.

Punktem zwrotnym w tym wyścigu było ogłoszenie w grudniu 2007 roku przez Departament Obrony USA planu wydania do roku 2010 na rozwój militarnych robotów 4 miliardów dolarów.

Sharkey’a najbardziej martwi perspektywa pozostawienia robotowi decyzji, czy i kiedy pociągnąć za spust. Dzisiaj ostateczna decyzja zawsze pozostaje jednak w gestii człowieka. Jednakże Pentagon od 2 lat prowadzi program, który ma pozwolić robotom identyfikować potencjalne zagrożenie bez ludzkiej pomocy.

„Główny problem tych systemów polega na tym, że w rzeczywistości nie są one w stanie tego ocenić,” – powiedział Sharkey. „i nie wiem, czy kiedykolwiek będą.”

W dodatku rządy bardzo się spieszą z realizacją tych projektów. „Myślę, że opiera się to na micie sztucznej inteligencji.” – dodał.

Sharkey sugeruje, że rządy i naukowcy powinni zrewidować swoje bieżące plany i być może wydać międzynarodowy zakaz prowadzenia prac nad autonomiczną bronią, przynajmniej na jakiś czas. „Musimy określić gdzie chcemy nakreślić linię i co chcemy osiągnąć, a następnie wypracować międzynarodowe porozumienie.”

Do słów Sharkey’a przyłączają się coraz częściej inżynierowie pracujący dla armii amerykańskiej.

Ronal Arkin, robotyk z Georgia Tech University przyznaje, że troska Sharkey’a jest uzasadniona. „Zdecydowanie musimy to dokładnie przedyskutować,” – powiedział. Jednakże wierzy on, że w końcu uda się skonstruować roboty, które staną się bardziej etyczną armią.

Podczas, gdy rządy wydają się być zdeterminowane do inwestowania w wojskowe roboty, Arkin sugeruje skupienie się na próbie zaprojektowania etycznego systemu sterowania, który zmusiłby roboty do respektowania Konwencji Genewskiej oraz innych zasad obowiązujących na polu walki.

Arkin zaznacza również, że żołnierze wcale nie zachowują się na polu walki idealnie. „W przypadku robota mogę mieć pewność, że nigdy umyślnie nie zrani cywila,” – powiedział. „W ostatecznym rozrachunku, roboty będą służyć lepiej niż ludzie.”

Arkin wykorzystuje komputer do symulacji ‘etyczności’ zachowania systemów sterowania na polu walki.

„Jedną z fundamentalnych możliwości w jakie chcę wyposażyć te systemy, to możliwość odmowy wykonania rozkazu wraz z wyjaśnieniem przyczyn.” – dodał.

Arkin przyznaje, że dziś nie jesteśmy w stanie zbudować robotów, które będą tak inteligentne jak żołnierze. „Nie jesteśmy w stanie stworzyć ich tak inteligentnymi, będą raczej jak psy wykorzystywane do zadań specjalnych.”

(lk)

Jesteś zainteresowany tą tematyką?
Zobacz raport branżowy:
ww.xtech.pl/robotyka

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
NewScientistTech
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także