Dla Siemensa w Iraku zbyt niebezpiecznie

Dla Siemensa w Iraku zbyt niebezpiecznie

General Electric i Siemens zaangażowane w odbudowie Iraku zawiesiły większość operacji w Iraku ze względu na brak bezpieczeństwa - twierdzi "New York Times". Według cytowanych przez gazetę źródeł w Iraku, skutkiem decyzji obu koncernów jest spowolnienie odbudowy kraju.

GE jest największym koncernem w USA, a Siemens czołową, europejską korporacją energetyczną i telekomunikacyjną. Rzecznik GE odmówił potwierdzenia doniesień gazety zapewniając zarazem, że firma zdecydowana jest wywiązać się z zobowiązań, które na siebie wzięła.

Iracki minister ds. zaopatrzenia w elektryczność Ayham al-Samarie powiedział agencji AP, że Siemens wycofał personel z Iraku i dodał, że krok ten opóźni odbudowę kraju.

Projekty realizowane przez Siemensa miały być zakończone do 15 maja. Obecnie pracują nad nimi inżynierowie iraccy. Siemens zaangażowany był w Iraku przy rekonstrukcji elektrowni i sieci. Iracki minister ma nadzieję, że Siemens powróci do Iraku, bo ma więcej do stracenia od innych ze względu na to, że zaangażowany jest w projekty na dużą skalę. Rzecznik Siemensa Andreas Fischer odmówił potwierdzenia tych doniesień. Nie chciał też ujawnić jakie projekty Siemens realizuje w Iraku i jak liczny jest jego personel.