Koniec fuzji Schneidera z Legrandem w sądzie. Suwalski Polam będzie najprawdopodobniej ofiarą

Koniec fuzji Schneidera z Legrandem w sądzie. Suwalski Polam będzie najprawdopodobniej ofiarą

"Gazeta Wyborcza" przewiduje, iż zatrudniająca 70 osób fabryka Polam Suwałki może zniknąć z mapy zakładów produkcyjnych naszego kraju.

Suwalska fabryka może stać się polską ofiarą niepowodzenia fuzji dwóch francuskich producentów podzespołów elektrycznych - Schneidera i Legranda. Fuzja została zablokowana przez Komisję Europejską. W połowie października Europejski Trybunał Sprawiedliwości unieważnił decyzję komisji ds. konkurencji, wytykając szereg błędów w tym nierzetelną ocenę siły rynkowej połączonych firm oraz niedoszacowanie pozycji konkurentów. Schneider rozpoczął więc odkupywanie akcji Legranda.

Teraz Legrand żąda, by Schneider pozbył się wszystkich jego akcji. Koncern obawia się, że potencjalna fuzja doprowadziłaby do upadku firmy i masowych zwolnień. Francuski Legrand postanowił wkroczyć na drogę sądową przeciwko niedoszłemu partnerowi Schneider Electric. Legrand obarcza go odpowiedzialnością za zablokowanie fuzji obu koncernów przez Komisję Europejską. Władze Legranda uważają, że Schneider Electric złamał postanowienia umowy. Na początku tego tygodnia Legrand poinformował niedoszłego partnera, że nie jest już zainteresowany transakcją. Schneider próbując przejąć Legranda stracił w tym roku ponad 3 mld dol. Wszystko wskazuje na to, że transakcja nie dojdzie do skutku.

Według "Gazety Wyborczej" na początku tego miesiąca pracowników suwalskiego Polamu poinformowano, że jeśli fuzja ze Schneider Electric nie dojdzie do skutku, najpóźniej do końca marca przyszłego roku licząca ok. 70 osób załoga dostanie wymówienia. Teraz okazało się, że fuzji nie będzie, ale pracowników o tym nie poinformowano. W środę dowiedzieli się, że nie ma już szans na utrzymanie przez nich miejsc pracy.
- Likwidacja fabryki w Suwałkach jest jednym z bardzo prawdopodobnych scenariuszy - przyznaje Paweł Niemiec, prezes Legrand Fael, dodając, że pracownicy zostali o wszystkim poinformowani.