Robot zasilany alkoholem

fot. pixabay

RoBeetle to mikrobot wielkości owada, który działa w oparciu o metanol, rodzaj alkoholu powszechnie występującego w rozpuszczalnikach i środkach przeciwko zamarzaniu.

Paliwa płynne zawierają więcej energii na jednostkę objętości niż baterie, zwłaszcza biorąc pod uwagę tak małą skalę. Oznacza to, że mikroboty zasilane metanolem nie wymagają dodatkowego zewnętrznego źródła zasilania, choćby pola elektromagnetycznego. Dzięki temu mogą więc teoretycznie poruszać się z dużo większą autonomią niż konkurencyjne urządzenia zasilane elektrycznie, zachowując jednocześnie niewielki rozmiar.

W ramach nowych badań naukowcy z Uniwersytety Północnej Karoliny zaprojektowali miniaturowe sztuczne mięśnie, które mogą się kurczyć i rozluźniać. Do ich budowy zastosowano druty ze stopu niklowo-tytanowego pokryte proszkiem platyny, która przyspiesza spalanie oparów metanolu. Reakcja ta powoduje wydzielanie ciepła, które skutkuje skróceniem przewodów umieszczonych w odnóżach robota. Po schłodzeniu ponownie się wydłużają, napędzając w ten sposób ruch RoBeetle'a.

Robot waży zaledwie 88 miligramów i może transportować obiekty o masie do 2,6 razy większej. Jest w stanie przy tym przenosić 95 miligramów paliwa, które pozwala na jego dwugodzinną pracę. Maszyna potrafi również wspinać się po zboczach i poruszać po powierzchniach o różnych teksturach, w tym po szkle czy betonowym chodniku.

Badacze pracują nad sposobem tankowania robota w taki sposób, aby zapewnić mu ciągłe zasilanie przez dłuższy czas. Jeśli uda im się zaprogramować RoBeetle'a, aby komunikował się z operatorem, mikroboty tego typu mogłyby w przyszłości działać jako sztuczne zapylacze lub pomagać przy skomplikowanych operacjach.

(rr)