Współpraca japońskich producentów LCD

Hitachi, Matsushita i Toshiba, trzej czołowi, japońscy producenci urządzeń elektronicznych, rozpoczęli dyskusję nad nawiązaniem współpracy w dziedzinie produkcji wyświetlaczy ciekłokrystalicznych. Ruch taki ma na celu wzmocnienie pozycji Japonii na niezwykle konkurencyjnym rynku produktów LCD.

Porozumienie ma zwiększyć szansę stania się znaczącą siłą na rynku, zdominowanym głównie przez firmy koreańskie i tajwańskie, m.in. Samsung, LG Philips, czy AU Optronics. Japoński Sharp, który jest zdecydowanym producentem telewizorów LCD, na razie nie zdecydował się włączyć do rozmów.

Producenci paneli LCD z Japonii mają ogromne trudności w nawiązaniu rywalizacji z firmami z Tajwanu i Korei, głównie ze względu na koszty produkcji. Liczące się na rynku telewizorów LCD japońskie firmy Sony i Matsushita, same nie produkują wyświetlaczy ciekłokrystalicznych, a je od zagranicznych dostawców. Co więcej, potrzeba zagwarantowania stałych dostaw wyświetlaczy LCD dla swoich produktów, skłoniła Sony do wejścia w spółkę z koreańskim Samsungiem. Z punktu widzenia rodzimej gospodarki, spółka Sony może być odbierana w Japonii jako zdrada. Jednak ze względów ekonomicznych współpraca jest rozwiązaniem uzasadnionym, dlatego też na podobny krok, tym razem już z rodzimą Toshibą, zdecydowała się także Matsushita. Ale Toshiba Matsushita Display Technology wytwarza jedynie panele małej i średniej wielkości, stosowane w telefonach komórkowych i systemach nawigacji samochodowej.

Z kolei Hitachi produkuje panele LCD o dużych przekątnych, jednak opóźnienia we wprowadzaniu zaawansowanych procesów produkcji sprawiają, że koszty produkcji firmy w porównaniu z konkurentami są ogromne. Oczywiście odbija się to na cenie produktów Hitachi, osłabiając ich podaż.

Ewentualne porozumienie gigantów japońskich pozwoli rozłożyć koszty inwestycji w branżę LCD na trzy firmy. Koszty wybudowania nowej fabryki wyświetlaczy LCD szacowane są na kwotę od ok. 900 mln USD do 1,350 mld USD.