Brexit a truskawki z Wysp

fot. pixabay.com

Wielka Brytania stoi w obliczu niedoboru pracowników w sektorze zbioru truskawek, który związany jest bezpośrednio z nadchodzącym Brexitem. Robotycy z Uniwersytetu w Essex wraz z producentem dżemów Wilkin & Sons pracują więc nad stworzeniem robotów, które pozwolą zdusić problem w zarodku. Celem kierowanego przez Vishuu Mohana zespołu jest zbudowanie maszyny, która może pracować w warunkach polowych obok tradycyjnych pracowników.

Truskawki i śmietana są kwintesencją jednego z brytyjskich smakołyków, a żadna herbata na mleku nie może obyć się bez dżemu truskawkowego. W Wielkiej Brytanii co rok rośnie ponad 115 milionów ton owoców miękkich o wartości 1,1 miliarda funtów. W ciągu ostatniej dekady sektor ten zwiększył się aż o 132%.

Aby uprawiać i zbierać plony, Wielka Brytania zatrudnia rocznie około 18 000 pracowników sezonowych. W ramach ostatniego pokolenia zbieraczy większość z nich przybywała z kontynentu europejskiego (głównie z Rumunii i Bułgarii), ale spadające bezrobocie w tych krajach spowodowało w ostatnich latach niedobór siły roboczej w Wielkiej Brytanii, co z kolei miało wpływ na 20-procentowy spadek rynku.

Niedobór pracowników będzie się wciąż pogarszać w związku z opuszczaniem przez Wielką Brytanię Unii Eruopejskiej. Zespół Mohana szuka więc alternatywnych metod, którymi mogą być roboty będące w stanie pracować w naturalnym, niestrukturalnym środowisku farmy tuż obok ludzi. Muszą być one nie tylko delikatne i precyzyjne, ale także być w stanie pracować przy każdej pogodzie i móc odróżnić stopień dojrzałości truskawki, jej wielkość i kondycję.

Zespół z Essex pracuje obecnie nad specjalnym szczepem nisko zawieszonych owoców. Naukowcy chcą zmusić dwa robotyczne ramiona sprzęgnięte z system wizyjnym do odtworzenia ludzkich działań prowadzących do ich zbioru. Kierujący badaniami uważa, że prototyp robota, który będzie w stanie powtórzyć te czynności powinien być gotowy za kilka miesięcy.

(rr)