Giełda Papierów Wartościowych zawiesiła obrót akcjami Kujawskiej Fabryki Manometrów

Giełda Papierów Wartościowych zawiesiła obrót akcjami Kujawskiej Fabryki Manometrów

W czwartkowym komunikacie Giełda Papierów Wartościowych poinformowała o zawieszeniu notowań Kujawskiej Fabryki Manometrów. Jak wyjaśniła GPW notowania KFM zostały zawieszone z powodu utrzymującego się w ostatnim okresie znaczącego wzrostu kursu akcji. Jest to najprawdopodobniej wynikiem manipulacji inwestorów sztucznie windujących notowania.

Na początku kwietnia, wkrótce po tym jak akcje Kujawskiej Fabryki Manometrów zanurkowały na paroletnie dno (ok. 6,5 zł), handel nimi praktycznie zamarł. Nie brakowało sesji, gdy właściciela nie zmieniła nawet jedna akcja. Jak mówią specjaliści - ze strony spółki z Włocławka nie dociera od dawna nic, co mogłoby poruszyć wyobraźnie inwestorów.

W połowie kwietnia ktoś zaczął jednak skupować akcje Manometrów, po tysiąc, dwa a czasem kilka tysięcy papierów na sesji.

Angażowane w to kwoty nie były duże, góra 100 tys. zł. Dopóki jednak codzienne zmiany kursu nie przekraczały 10 proc., mało kto je zauważał. Jednak od tygodnia, wciąż przy niewielkiej skali transakcji, tempo zwyżki kursu KFM wzrosło do ok. 20 proc. z dnia na dzień, bo po drugiej, podażowej stronie rynku zaczęło juz brakować akcji.

Gdy cena Manometrów doszła do 33 zł, KPWIG wydala ostrzeżenie dla inwestorów przez prawdopodobną manipulacją kursem. Nie zbiło to jednak z tropu graczy windujących cenę akcji. We wtorek skoczyła o kolejne 20 proc. (ok. 40 zł) a w środę doszło do prawdziwej eksplozji. Cena sięgała juz nawet 95 zł (wzrost o prawie 140 proc.).

Wczoraj (29 kwietnia) - obrót akcjami tej spółki został zawieszony do czasu przekazania do publicznej wiadomości stanowiska zarządu KFM w tej sprawie, a zwłaszcza czy znane są zarządowi spółki przyczyny uzasadniające gwałtowny wzrost kursu. Jeszcze przed tą
decyzją kurs KFM wzrósł o 102,2 procent do 149 złotych za akcję.