W pewnym czasie w mediach głośno było o latającym robocie wielkości owada, RoboBee. Niestety urządzenie musiało być na stałe podpięte do źródła zasilania. Niedawno jeden z jego twórców pomógł rozwinąć nową maszynę o nazwie RoboFly, która jest teraz w stanie przemierzać powietrze bez potrzeby dźwigania akumulatora.
Niewiele cięższy od wykałaczki RoboFly został zaprojektowany przez zespół z Uniwersytetu Waszyngtońskiego. Jeden z jego członków, Sawyer Fuller stanowił również część zespołu naukowców z Uniwersytetu Harvarda, który odpowiada za stworzenie RoboBee. Nowy robot pobiera moc z zewnętrznego źródła zasilania, ponieważ bateria pokładowa byłaby zbyt ciężka, aby malutkie urządzenie było w stanie się wznieść.
Zamiast z poziomu zasilacza lub baterii RoboFly jest zasilany poprzez laser. Jest on skierowany na ogniwo fotowoltaiczne, które zamontowano na szczycie maszyny. Obwód drukowany, w który wyposażono robota posiada wzmacniacz oraz mikrokontroler decydujący o ruchu skrzydeł. W swojej obecnej formie zewnętrzny laser zasila robota wyłącznie podczas startu i lądowania. Trwają pracę nad dynamicznym śledzeniem robota i umożliwieniem permanentnego zasilania podczas lotu.
Naukowcy mają nadzieję, że w przyszłości tak małe roboty do lotu będą mogły wykorzystywać energię niesioną przez sygnały radiowe. Jedną z przyszłych aplikacji widzianą dla tego typu urządzeń może być wykrywanie niebezpiecznych substancji w trudno dostępnych miejscach. Póki, co RoboFly można zobaczyć w akcji na poniższym wideo.
(rr)
Kategoria wiadomości:
Nowinki techniczne
- Źródło:
- newatlas
Komentarze (0)
Czytaj także
-
Odnawialne źródła energii w przemyśle, czyli praktyczne zastosowania „małej...
fot. materiały prasowe Odnawialne źródła energii (OZE) kojarzą się głównie z dużymi instalacjami paneli słonecznych czy wirującymi w...
-
Co to jest audyt energetyczny i kiedy przyda się firmie?
www.energetykacieplna.plautor: 1st footage Zagadnienie audytów energetycznych to w ostatnich latach gorący temat – i to z kilku powodów. Dlatego też warto wiedzi