Polski antyhałas

Polski antyhałas

Naukowcy z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy - Państwowego Instytutu Badawczego (CIOP-PIB) pracują nad wykorzystaniem antyhałasu do wyciszenia układów wentylacji, ale także i wnętrz karetek, czytamy w najnowszej depeszy PAP.

Według Leszka Morzyńskiego, kierownika Pracowni Aktywnych Metod Redukcji Hałasu CIOP-PIB, osoby znajdujące się w karetce dzięki specjalnym słuchawkom mogłyby słyszeć wszystko z wyjątkiem odgłosu syreny.

Natomiast stworzony w CIOP-PIB system obniżenia poziomu hałasu układów wentylacji może uczynić je dużo mniej uciążliwymi.

Technologie antyhałasu są już wykorzystywane na świecie w różnych aplikacjach: w samochodach do wyciszenia rury wydechowej czy silnika, albo do ochrony słuchu w postaci słuchawek wyciszających odgłosy samolotu czy pociągu.

Antyhałas opiera się na wygenerowaniu dodatkowego dźwięku o takiej samej częstotliwości i amplitudzie drgań co dźwięk oryginalny, ale przeciwnej fazie. Dzięki temu następuje wzajemne wyciszenie się fal.

Antydźwięk brzmi przy tym dokładnie „tak samo jak dźwięk oryginalny. Człowiek nie zauważa różnicy.” – stwierdził Morzyński.

Przykładem zastosowania są ochronniki słuchu. Mikrofony rejestrują dźwięki z otoczenia, a następnie urządzenie odpowiednio przekształca sygnał i emituje go przez głośniki. W uszach fale nakładają się, wzajemnie wytłumiając i wyciszając.

Metodą tą można jednak wyciszyć hałas nie tylko w uchu, ale i tuż przy jego źródle. Technika ta może znaleźć zastosowanie w wyciszaniu obudów maszyn. Na obudowę takiej maszyny nakleja się inteligentny materiał, który zmniejsza jej drgania. Pod wpływem napięcia materiał ten drga w przeciwnej fazie generując antyhałas.

Według Morzyńskiego rozwiązania tego rodzaju nie umożliwiają wprawdzie całkowitego wyciszenia hałasów, ale pozwalają zredukować je w pewnym zakresie częstotliwości. W ochronnikach słuchu wyciszane są dźwięki o częstotliwościach poniżej 500 herców, a dzięki redukcji drgań powierzchni, wyciszyć można dźwięki o częstotliwości do jednego kiloherca.

Morzyński zaznacza jednak, że póki co nie jest możliwe wykorzystanie tej technologii do wyciszenia pubów czy kawiarni. „Wytworzenie strefy ciszy jest na razie możliwe tylko w określonych warunkach akustycznych i na niewielkiej przestrzeni, odpowiadającej na przykład połowie długości danej fali dźwiękowej. Dla dźwięku o częstotliwości 100 herców jest to więc około 1,7 metra, a dla 1 kiloherca to zaledwie 17 centymetrów.” – stwierdził Morzyński. „Poza tym w miejscach takich jak ulice czy puby mamy do czynienia z dużymi obszarami, w których występują zmienne w czasie dźwięki o szerokim widmie częstotliwości, daleko wykraczającym poza obszar stosowania metod aktywnych.” – dodał.

(lk)