Polski elektroniczny nos oceni jakość spirytusu

Polski elektroniczny nos oceni jakość spirytusu

Tomasz Dymerski z Politechniki Gdańskiej pracuje obecnie nad stworzeniem elektronicznego nosa, który posłuży do analizowania destylatu rolniczego. I choć istnieją już na świecie tego rodzaju rozwiązania, to zaproponowane przez polskiego naukowca ma być zdecydowanie tańsze, czytamy w komunikacie PAP.

Destylat rolniczy jest składnikiem wykorzystywanym w procesie produkcji spirytusu oraz innych napojów alkoholowych. Jakość destylatu oceniana jest obecnie przez człowieka, ale w przyszłości ma się to zmienić.

„Jeśli do destylarni przyjeżdża cysterna, wówczas pracownik nalewa do próbnika nieprzerobiony spirytus i według uznania ocenia czy surowiec jest dobry do dalszej przeróbki, czy też nie, bądź oddaje próbkę do laboratorium, co niestety opóźnia proces przerobu destylatu.” – stwierdził Dymerski. „Jeżeli surowy spirytus jest nieodpowiedniej jakości, wówczas po etapie rektyfikacji może się okazać, że nadal nie spełnia on oczekiwań. A przecież wspomniany proces wiąże się z dużą ilością nakładów energetycznych i wkładem pieniężnym. Kluczowe jest to, żeby przyjąć do destylarni dobry spirytus surowy, ponieważ po etapie rektyfikacji produkt powinien mieć odpowiednio dobrą jakość.” - dodał.

Nowe urządzenie ma ocenić jakość destylatu nie gorzej niż człowiek, będąc przy tym wolnym od typowo ludzkich niedoskonałości. W ramach projektu, naukowiec współpracuje z destylarnią Sobieski SA.

Dymerski oparł swoje rozwiązanie na dostępnym urządzeniu do analizy gazów. Zwykły analizator „po wciśnięciu guzika pokazuje stężenie gazów. Natomiast elektroniczny nos to urządzenie oparte na sztucznej inteligencji. Dużą role pełni tu statystyka, to urządzenie będzie potrafiło się uczyć na podstawie wcześniej przebadanych próbek. Wprowadzając do komputera informację określającą jakość próbki, można powiązać tą informację z odpowiedzią sygnałów czujników i urządzenie sobie to zapamięta. Kilkaset takich pomiarów pozwoli, by na podstawie algorytmu sztucznych sieci neuronowych urządzenie to nauczyło się poprawnie rozpoznawać jakość destylatów.” – stwierdził Dymerski.

Twórca przymierza się do opatentowania swojego rozwiązania, gdyż jest przekonany, że będzie ono zdecydowanie tańsze w porównaniu z innymi dostępnymi systemami tego rodzaju.

„Praca naukowa to praca twórcza, której celem jest istotny wkład w daną dziedzinę życia. Często dzięki niej powstają się nowe rozwiązania techniczne czy nawet nowe produkty. Choć elektroniczne nosy są znane w praktyce przemysłowej, mój projekt jest nowatorski i będzie dopracowany pod konkretne zastosowanie. Dzięki dofinansowaniu z grantu ministerialnego i stypendium ‘Innodotorant’ mogę skoncentrować się na pracy badawczej i nie szukać dodatkowych źródeł utrzymania.” – stwierdził Dymerski.

(lk)