RFID wkracza w branżę motoryzacyjną

RFID wkracza w branżę motoryzacyjną

Naukowcy z Cambridge University opracowali system, który wskaże mechanikom, które części samochodu potrzebują wymiany, bądź naprawy. Przyczepili oni do każdej części specjalnego prototypowego modelu Fiata etykietę RFID z unikalnym kodem. System, przy wykorzystaniu specjalnego oprogramowania, mógłby przyspieszyć proces serwisowania, oraz określić, które części należy wymienić, a które można ponownie wykorzystać po wymontowaniu ze skasowanego samochodu.

Twórcy systemu z Instytutu dla Produkcji zaprezentowali jak samochód może zostać przetestowany poprzez przejechanie z minimalną prędkością jednego metra specjalnie spreparowanej przestrzeni serwisowej wyposażonej w czytnik ultra wysokiej częstotliwości i cztery anteny.

Podczas, gdy samochód przejeżdża przez ścieżkę serwisową, czytnik przekazuje kody z etykiet do komputera.

Poprzez konfrontację tak zgromadzonych danych z tymi zgromadzonymi w komputerowej bazie danych (na przykład dotyczącymi producenta i daty produkcji części), mechanicy będą w stanie określić części, które należ sprawdzić.

System wydaje się być niezwykle eleganckim i prostym rozwiązaniem wielu problemów producentów samochodów, jednakże starszy inżynier projektu, Andy Shaw wskazuje wiele wyzwań wiążących się z implementacją tej technologii.

„Dotąd bardzo trudno było umieścić etykietę na metalowym przedmiocie, gdyż on sam interferował z falami radiowymi utrudniając funkcjonowanie etykiet,” – powiedział Shaw.

Tu wchodzi do gry Omni-ID. Firma ta dostarczyła ekipie Shaw’a etykiety RFID, które działają również umieszczone na metalu. Etykiety te zostały zaprojektowane tak, że umieszcza się je na metalowej powierzchni oddzielając je od niej warstwą dielektrycznego izolatora. Stanowi ona na tyle skuteczną barierę, że uniemożliwia metalowi interferowanie z falami radiowymi.

Jest jednak jeszcze jedno wyzwanie, które wciąż jest przed konstruktorami. Jeżeli system miałby być stosowany na szeroką skalę, wymaga on opracowania uniwersalnego systemu ID.

„Aby ta technologia mogła funkcjonować, musi być opracowany uniwersalny standard,” – powiedział Shaw. „Nie jest pożądaną sytuacja, gdy tylko serwisy fiata mogłyby odczytać oznaczenia umieszczone na samochodach tej marki.”

Shaw wskazuje również, że takie stanowiska serwisowe powinny być łatwe w montażu i nie powinny kosztować więcej niż tysiąc funtów.

Shaw wspomniał również, że system ten mógłby być użyteczny również w przemyśle lotniczym. „Boeing już obecnie umieszcza etykiety RFID na kilku tysiącach części modelu 787 Dreamliner i prowadzi testy, czy nie zakłócają one działania systemów awioniki.” – dodał.

Naukowcy doszli do momentu, w którym dalsze prace wymagają zaangażowania się w projekt partnerów z przemysłu. „Poszukujemy konsorcjum z sektora motoryzacyjnego, które pomogłoby nam w prowadzeniu dalszych prac,” – zakończył Shaw.

(lk)