Roboty zatrudniane na etat

Roboty zatrudniane na etat

Robot wart 225 tysięcy dolarów, wyposażony w kamerę i czujniki podczerwieni, wita klientów elektronicznym, nosowym głosem, wyświetla filmy DVD z projektora umieszczonego w głowie, rozdaje balony i inne towary, używając bezprzewodowego, zdalnie sterowanego ramienia. Na imię ma Ubiko, co stanowi skrót od “ubiquitous computing” i “ubiquitous company”, ale równocześnie brzmi jak japońskie imię żeńskie, które często kończą się na „ko”.

Ubiko, robot na kółkach o kociej twarzy jest częścią ekipy pracowników tymczasowych obsługujących sklepy, imprezy, a nawet śluby w Japonii. W przyszłym miesiącu, 110 centymetrowa „Ubiko” będzie sprzedawała telefony komórkowe, mówi Akiko Samuraj z Ubiquitous Exchange.

Ubiko można „zatrudnić” jako pracownika tymczasowego na dwie godziny za 890 dolarów. „Widzimy, że to jest prawdziwy biznes. Są zajęcia, w których roboty są po prostu lepsze.” Mówi Sakurai. Tmsuk, japoński producent robota, sprzedał w zeszłym miesiącu trzy „Ubiko” do szpitala, gdzie pracują „na pełny etat” jako recepcjonistki i przewodniczki, mówi Rie Sudo. Jedna ze szpitalnych „Ubiko” pracuje jako recepcjonistka i została zaprogramowana, by witać pacjentów i odwiedzających. Jest również wyposażona w panel dotykowy, który jest interaktywnym planem szpitala.

„Wystarczy zapewnić jej elektryczność i może pracować przez długie godziny, wykonując nawet żmudne, monotonne zadania i nie trzeba się troszczyć o jej prawa pracownicze.”, mówi Sudo.

Spadający w Japonii wskaźnik urodzeń oznacza, że w najbliższych latach kraj ten może stanąć przed problemem braku siły roboczej i coraz więcej ekspertów właśnie w robotach dostrzega remedium.

(lk)