Silniki odrzutowe pod kontrolą

fot. pixabay

Regularne przeglądy silników odrzutowych samolotów pasażerskich są bardzo istotne. Takie inspekcje mogą wkrótce być łatwiejsze i dokładniejsze niż kiedykolwiek wcześniej dzięki robotowi, który porusza się w sposób podobny do robaków.

Obecnie niedostępne części silników odrzutowych są obrazowane za pomocą boroskopów, które są zasadniczo długimi, elastycznymi rurkami wyposażonymi w kamerę wideo na jednym z końców oraz okular lub ekran na drugim.

Siła grawitacji często powoduje jednak, że kamera takich urządzeń opada, jeśli nie jest podparta o jakiś element silnika, a ponadto wsunięcie kamery głęboko w konstrukcję może być utrudnione. Właśnie z tego powodu stworzono Sensiworm.

Nazwa robota jest akronimem od Soft ElectroNics Skin-Innervated Robotic Worm. Jest to bioniczna i miękka miniaturowa maszyna opracowana przez zespół inżynierów GE Aerospace Research we współpracy z kolegami z nowojorskiego Uniwersytetu Binghamton i organizacji badawczo-rozwojowej UES z siedzibą w Ohio.

Po umieszczeniu w otworze wlotowym lub wylotowym turbiny silnika samolotu kompaktowy robot jest w stanie przedostać się przez niego dzięki pełzaniu, co ułatwiają mu przyssawki znajdujące się na jego spodniej stronie. Miniaturowa maszyna transmituje obraz na żywo z kamery skierowanej do przodu wspomaganej reflektorem, obrazując wszelkie pęknięcia, korozję i inne problemy, jakie silnik może napotkać w ramach eksploatacji.

Czujniki w zbudowanym prototypie są w stanie wykryć wycieki gazu i zmierzyć grubość powłok stanowiących barierę termiczną na częściach silnika, przy czym obecnie trwają prace nad innymi możliwościami detekcji. Istnieje nadzieja, że robota będzie można używać nawet do wykonywania zdalnie sterowanych napraw. Ostateczna wersja urządzenia powinna być całkowicie autonomiczna i niepodłączona do zewnętrznego źródła zasilania.

Funkcjonalność robota pokazano na poniższym filmie.

(rr)