Tesla atakuje chiński rynek

Tesla atakuje chiński rynek

„W przeciągu najbliższych trzech lub czterech lat zaczniemy prowadzić lokalną produkcję w Chinach.", powiedział w Pekinie CEO firmy Tesla, Elon Musk. „Chiny są niezwykle ważne dla przyszłości Tesli."

Musk zwitał w Pekinie z okazji pierwszych dostaw samochodu Tesla S do chińskich klientów. Na tamtejszym rynku samochód ten kosztuje około 115 000 dolarów.

Sprzedaż pojazdów elektrycznych w drugiej co do wielkości gospodarce świata jest dość skromna, ale mówi się, że w najbliższych latach pojazdy elektryczne zwiększą tam swój potencjał. Chińska klasa średnia rozwija się bardzo szybko i jest coraz bardziej zainteresowana luksusowymi samochodami.

Chiny stoją także przed rosnącym problemem zanieczyszczenia powietrza, a rząd stara się zachęcać do przesiadania się do samochodów elektrycznych. Jednak w chińskich miastach brakuje infrastruktury niezbędnej do ich obsługi. Tesla jest gotowa pomóc w rozwoju chińskiej infrastruktury ładowania baterii w przyszłym roku. Dość wspomnieć, że Tesla zbudował już w Stanach Zjednoczonych sieć SuperCharger, która ułatwia kierowcom podróż pomiędzy głównymi miastami USA.

Chiny nie są jedynym miejscem, w którym Tesla chce zbudować nową fabrykę. Producent ma plany budowy ogromnego obiektu w USA przeznaczonego do produkcji baterii litowo-jonowych, w którym do 2020 roku będzie produkowane rocznie tyle baterii, ile na całym świecie w 2013.

Tesla szacuje, że nowa fabryka będzie kosztować nawet do 5 miliardów dolarów i zatrudni około 6500 osób. Lokalizacje rywalizujące o inwestycje to Arizona, Nevada, Nowy Meksyk i Teksas.

Produkcja większej ilości baterii oraz zmniejszenie ich kosztów są kluczowe dla zdolności produkcyjnej Tesli. Jak sprawdzi się jej agresywna polityka na rynku motoryzacyjnym? Przekonamy się w najbliższych latach.

(rr)