
Japońska firma Spread ma zamiar otworzyć pierwszą na świecie w pełni zautomatyzowaną farmę, która prawie na każdym etapie procesu – od podlewania sadzonek aż po zbiory – wykorzystuje roboty przemysłowe.
Farma ma zacząć działać w połowie przyszłego roku, produkując 30 tysięcy główek sałaty dziennie. Z kolei w przeciągu pięciu następnych lat Japończycy mają zamiar zwiększyć jej wydajność kilkunastokrotnie. Pozwoli na to obszar 44 arów, na którym uprawa będzie odbywać się na wielu poziomach.
Nasadzanie materiału siewnego będzie nadal wykonywane przez ludzi, jednak reszta procesu, w tym zbiory, będzie wykonywana przez roboty przemysłowe. Takie podejście zredukuje koszty zatrudniania pracowników o połowę. Sałaty z kolei będą całkowicie wolne od wpływu pestycydów, co pozwoli zachować im większą ilość witamin.
Na ruchy kierujące Japonię w stronę coraz większej automatyzacji ma wiele czynników. Jednak najważniejszym z nich jest starzejące się społeczeństwo, które obciąża lokalną gospodarkę.
(rr)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- phys.org

Komentarze (1)
Czytaj także
-
O robotyce przemysłowej
Wprowadzenie Terminu „robot" użył po raz pierwszy czeski pisarz Karel Čapek w 1920 roku, w swojej sztuce „R.U.R." (Roboty uniwersalne...
-
Kluczowa rola wycinarek laserowych w obróbce metali
Wycinarki laserowe zrewolucjonizowały przemysł obróbki metali, oferując niezwykłą precyzję i efektywność. Dowiedz się, dlaczego są one...
-
-
-
-
-
-
Farmer
Taki areał nie pozwoli na taką produkcję. 100 tys szt sadzi się na jednym hektarze a okres wegetacji wynosi średnio 3 tygodnie. Chyba, że były by one ustawiane piętrami o wysokości kościoła mariackiego. Aczkolwiek taka inwestycja nie miała by opłacalności z uwagi na fakt, iż rośliny musiały by być ciągle doświetlane. Chyba, że autor artykułu myli jednostki i powinno być 44 hektarów....