Czujnik sieciowy w nowym wydaniu

fot. pixabay

Pasma sieci pajęczej stały się materiałem prototypowego biosensora opracowanego przez naukowców z Uniwersytetu w Cambridge. Nowe urządzenia można obracać lub drukować w dowolnej liczbie nośników biologicznych - nawet w tkance człowieka lub rośliny.

Opisany przez badaczy interfejs bio-maszynowy oznacza, że nowa generacja urządzeń do noszenia monitorujących ludzkie zdrowie może czaić się tuż za rogiem.

- Jeśli masz zamiar dokładnie wyczuć cokolwiek na powierzchni biologicznej, takiej jak skóra czy liść, interfejs między urządzeniem a powierzchnią ma kluczowe znaczenie - powiedział Yan Yan Shery Huang, bioinżynier na wydziale inżynierii Uniwersytetu w Cambridge - Postulujemy bioelektronikę, która jest całkowicie niezauważalna dla użytkownika, aby w żaden sposób nie zakłócała interakcji użytkownika ze światem, a także chcemy, aby była zrównoważona i niskoodpadowa.

Sugerowaną przez Huanga niedostrzegalność osiąga się dzięki mikroskopijnym wymiarom. Miniaturowe nici jedwabiu pajęczego zostały nadrukowane na nasionku mniszka lekarskiego, nie deformując jego struktury. Materiał dopasowuje się również do ludzkiej skóry po naniesieniu go na jej powierzchnię, nie zatykając przy tym porów. Jeśli technologia okaże się skalowalna, będzie lepsza od sensorów drukowanych na folii z tworzywa sztucznego, które ograniczają uczucie dotyku.

Chociaż polimery są nadal wykorzystywane w procesie produkcyjnym, grupa badawcza twierdzi, że ich metoda wytwarzania jest bardziej zrównoważona i powoduje powstawanie minimalnej ilości odpadów i emisji w porównaniu z obecnymi technologiami biosensorycznymi.

- Dzięki naszej prostej technice produkcyjnej możemy umieścić czujniki niemal w dowolnym miejscu i nanieść tam, gdzie są potrzebne bez konieczności wykorzystania dużej maszyny drukarskiej lub scentralizowanego zakładu produkcyjnego - podsumował Huang.

Wyniki badania opublikowano w czasopiśmie Nature Electronics.

(rr)