Czujniki RFID będą śledzić łatwo psujące się towary

Czujniki RFID będą śledzić łatwo psujące się towary

Inżynierowie z Syngenta Sensors University Innovation Centre planują zintegrować czujniki z technologią RFID tak, by monitorować drogę w łańcuchu dostaw towarów łatwo psujących się.

Bruce Grieve, dyrektor Syngenta Sensors University Innovation Centre na Manchester University przekonuje, że nowe czujniki będą na bieżąco badać stan pożywienia poprzez monitorowanie temperatury w jakiej ono się znajduje.

„Początkowo będziemy wykorzystywać jedynie śledzenie w czasie, gdyż jest kluczowy czynnik, który musi być monitorowany lokalnie w chłodzonych dostawach towarów łatwo psujących się.” – stwierdził Grieve. „Jednakże, technologia ta w kolejnych krokach będzie uzupełniana o kolejne cechy; w pierwszej kolejności będzie to rejestrowanie wilgotności, następnie monitorowanie etylenu.” – dodał.

Grieve dodał, że zintegrowanie systemu RFID z czujnikiem na tej samej płytce powinno być proste, gdyż RFID jest relatywnie prostym obwodem.

„Nasza technologia rejestrowania czasu jest wydzielona jako całkowicie osobny byt, niezależny od obwodu pasywnego RFID.” – powiedział Grieve. „RFID będzie sprzężony z czujnikiem poprzez zastąpienie części kodu identyfikacyjnego pasywnego RFID cyfrowymi danymi pochodzącymi z czujnika.” – dodał.

Jedynym dodatkowym zewnętrznym elementem uzupełniającym cały system będzie standardowy czytnik RFID. Grieve przyznał jednak, że mogą być konieczne również zmiany w oprogramowaniu, by umożliwić stosowanie dłuższych kodów identyfikacyjnych, które będą zawierały zarówno faktyczny identyfikator RFID, jak i dane z czujnika.

Celem stworzenia systemu jest zredukowanie kosztów ukrytych w cenie sprzedawanych w sklepie owoców. W rzeczywistości na nasze talerze trafia jedynie niewielki odsetek całej produkcji co nie zmienia faktu, że płacąc za ten odsetek pokrywamy koszty całej produkcji.

Grieve podkreślił również korzyści płynące z tej technologii dla środowiska. Dzięki niej zmniejszy się liczba zepsutych towarów trafiających do sklepu. „Pomoże to również zredukować zużycie paliwa poprzez minimalizację transportu uszkodzonych i odrzuconych produktów.” – stwierdził.

Pierwsza generacja czujników bazować będzie na krzemie, jednakże jej twórcy planują wykorzystywać do tego celu elektronikę nadrukowywaną na plastiku tak, by kolejne generacje etykiet-czujników nie kosztowały znacząco więcej w porównaniu z tradycyjnymi kodami kreskowymi.

„To jest śmiały projekt, a czujniki nie wejdą do użytku jutro.” – przyznał Grieve. Komercyjna odmiana krzemowych etykiet-czujników mogłaby się pojawić na rynku za około trzy lata, a plastikowa wersja nadrukowywana, w 2015 roku. Docelowy koszt czujnika ma wynosić około 0,15 do 0,3 dolara.

(lk)