Kraje rozwijające się napędzają rynek automatyki dyskretnej

Kraje rozwijające się napędzają rynek automatyki dyskretnej

Na światowym rynku systemów automatyki wykorzystywanych w produkcji dyskretnej daje się zaobserwować znaczący wzrost. Sektor, którego wartość w 2006 roku została obliczona na 17 miliardów dolarów, ma być, według szacunków analityków z ARC Advisory Group zawartych w najnowszym raporcie, wart w 2011 roku 23 miliardy dolarów.

W przeciągu najbliższych lat, roczna stopa wzrostu (CAGR) ma się utrzymywać na poziomie 6,8 procenta. Analitycy wskazują, że wzrost ten jest napędzany przez producentów, którzy poszukują sposobów na zwiększenie wydajności produkcji, poprawę jej jakości przy równoczesnym obniżeniu kosztów, poprawę bezpieczeństwa, elastyczności i udoskonalenie systemów dostaw.

Dotychczas lwia część wydatków na automatykę związana była z naturalnym cyklem życia sektora maszynowego. Dzisiaj trend ten ulega zmianie za sprawą rosnącej zamożności rynków: azjatyckiego i środkowo-wschodnioeuropejskiego.

Indie i Chiny przestawiają powoli swoja produkcję w kierunku towarów o większej wartości, bardziej wyspecjalizowanych. Wpływ ma też rosnąca liczba centrów produkcyjnych europejskich i amerykańskich firm, które powstają w Indiach i Chinach.

„Jednym z powodów, dla których branża automatyki ma się dziś tak dobrze, jest ogromna lista wyzwań, z jakimi muszą się borykać producenci oraz dynamicznie zmieniające się warunki na światowym rynku,” – powiedział Himanshu Shah, analityk z ARC Advisory Group, główny autor raportu. „Wśród tych wyzwań podkreślić należy: globalizację, konieczność szybkiego i precyzyjnego reagowania na rynkach rozwijających się oraz rosnąca presję związaną z efektywnością produkcji.”

(lk)