Polskie bardzo bezpieczne bariery drogowe

Polskie bardzo bezpieczne bariery drogowe

Naukowcy z Centrum Badawczo-Rozwojowego EPAR w Kowarach skonstruowali nowatorską barierę drogową, która osłabia siłę uderzenia samochodu nawet do 90 procent. Twórcy wynalazku: Lucjan Łągiewka, Przemysław Łągiewka oraz Stanisław Gumuła, poszukują obecnie producentów chętnych do wdrożenia ich rozwiązania, czytamy w komunikacie PAP.

„Od istniejących obecnie na świecie zabezpieczeń polska bariera różni się tym, że znacząco redukuje siłę bezwładności działającą na pasażerów pojazdu.” – stwierdził Przemysław Łągiewka. „Pochłania więcej energii zderzenia, dlatego mniej deformuje pojazd i samą siebie. Przy tej samej masie ma dużo większą wytrzymałość na uderzenia od innych barier.” – dodał.

Łagiewka przyznaje, że nowa bariera kosztować będzie w porównaniu ze zwykłymi zabezpieczeniami ustawianymi wzdłuż autostrad więcej. „Tego typu bariery są już tak tanie, jak tylko się da. Tańszych od nich i tak nie da się już zrobić.” - stwierdził. Jednakże będą one tańsze od zabezpieczeń instalowanych w miejscach szczególnie niebezpiecznych, jak na wiaduktach czy w tunelach.

„W bariery stawiane w miejscach niebezpiecznych montuje się złożone układy, które powodują, że nie mogą się one przewrócić. Przy barierach wykorzystujących technologię EPAR układy te nie muszą już być tak złożone, bo część energii pochłaniana jest od razu przez akumulator.” – powiedział Łagiewka.

Opracowana przez Lucjana Łągiewkę technologia EPAR powstała w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Zasada działania opiera się na zamianie dużej części energii kinetycznej uderzającego obiektu na energię kinetyczną specjalnego przetwornika akumulacyjno-rozpraszającego. Pozwala to, według twórców, pochłonąć nawet 90 procent tej energii.

W trakcie uderzenia, energia zostaje przekazana do specjalnych mechanicznych akumulatorów. „Akumulatory, trzykilogramowe walce ze stali, są częścią bariery i są zazwyczaj umiejscowione w jej głowni lub podstawie. To bardzo proste układy, które są w stanie zaabsorbować połowę energii uderzenia." – stwierdził Łągiewka.

Twórcy technologii EPAR analizują obecnie możliwość wykorzystania jej w innych gałęziach przemysłu: kolejowym, stoczniowym, lotniczym, górniczym i maszynowym.

Rozwojowi technologii przygląda się również Europejska Agencja Kosmiczna (ESA). „Chodzi o zabezpieczenia dokowań na orbicie, między innymi bezzałogowych kapsuł zaopatrzeniowych. Technologia mogłaby też znaleźć zastosowanie jako systemy amortyzacji lądowania w lądownikach sond międzyplanetarnych. Trzecie zastosowanie to układy amortyzujące przy rozkładaniu, między innymi paneli słonecznych.” – stwierdził Łągiewka.

Zainteresowanie nowym rozwiązaniem wykazali już producenci szwedzcy i niemieccy, ale twórcy wciąż poszukują chętnych polskich firm. W ostatnim czasie pojawiła się w tym temacie nadzieja. „Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to w ciągu kilku miesięcy będzie można przygotować się do rozpoczęcia produkcji.” – stwierdził Łagiewka.

Nowatorska technologia została doceniona na międzynarodowych giełdach i targach. W marcu, jej twórcom przyznano Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego za ‘Międzynarodowe Osiągnięcia Wynalazcze’.

(lk)