RoboTora

RoboTora

Pióro operowane przez robota porusza się po zwoju papieru od prawej do lewej, za pomocą czarnego tuszu nanosząc na niego starożytne hebrajskie litery. Tak wygląda przepisywanie Tory w XXI wieku.

Instalacja została opracowana przez grupę niemieckich artystów robotlab i została zaprezentowana po raz pierwszy w ubiegłym tygodniu w Muzeum Żydowskim w Berlinie. Podczas gdy robotowi ukończenie przepisywania Tory zajmuje około trzech miesięcy, aby podołać 80-metrowemu świętemu zwojowi, rabin musi poświęcić prawie rok swojego życia.

- Aby Tora mogła być świętą, musi zostać przepisana gęsim piórem na specjalnym pergaminie. Cały proces powinien być wypełniony modlitwą. Tora przepisana przez robota, nie może być więc używana w synagodze - powiedział rabin Reuven Yaacobov.

Berliński rabin z zaciekawieniem przyglądał się pomarańczowemu robotowi, który przepisywał pierwszą księgę Mojżesza. Yaacobov podczas pokazu prezentuje w Berlinie, jak przepisuje się Torę w tradycyjny sposób - niezmiennie od tysięcy lat.

Matthias Gommel z robotlab twierdzi, że robot zdążył już przepisać chrześcijańską Biblię w językach niemieckim, hiszpańskim i portugalskim. Aby udało się rozpocząć prace nad przepisywaniem Tory, niezbędna była jednak pomoc izraelskiego grafika.

Zarówno robot, jak i rabin współtworzą wystawę „Stworzenie świata" o znaczeniu pisma hebrajskiego w judaizmie. Potrwa ona do stycznia przyszłego roku.

(rr)