Robotyka w zabetonowanej branży

fot. pixabay

Nowo stworzony robot wykorzystywany jest do żłobienia świeżo wylanego betonu, aby konstrukcje mogły być mocniejsze, a jednocześnie tańsze w budowie.

Jeśli mokry beton zostanie wylany w jednej warstwie, która jest zbyt głęboka, powstaną w nim pęknięcia, gdy ten wyschnie i się skurczy. Z tego powodu materiał jest zazwyczaj wylewany w wielu warstwach, z których każda następna nie jest osadzana, dopóki poprzedzająca ją nie stwardnieje.

Jednym z potencjalnych problemów w takim podejściu jest fakt, że jeśli warstwy zostaną po prostu wylane jedna na drugą, gotowa konstrukcja będzie wykazywała brak wytrzymałości na ścinanie na stykach pomiędzy nimi. Z tego powodu beton jest wylewany wokół szeregu pionowo zorientowanych prętów zbrojeniowych.

Te są jednak kosztowne i zwiększają ciężar konstrukcji. Pracownicy często więc ręcznie żłobią rowki na powierzchni każdej z warstw, gdy są jeszcze mokre, zapewniając większą powierzchnię do wiązania z następnymi. Zwiększa to wytrzymałość na ścinanie na ich styku, co oznacza, że potrzeba jest mniej prętów zbrojeniowych. Część kosztów, które są zaoszczędzone dzięki użyciu ich mniejszej ilości, jest poświęcona na dodatkowe godziny pracy wymagane do utworzenia wspomnianych rowków. Właśnie tutaj znaleziono niszę dla robota Conit Runner.

Urządzenie opracowane we współpracy pomiędzy koreańską firmą Itone i spółką budowlaną Posco E&C porusza się autonomicznie po mokrych powierzchniach betonowych z prędkością do 16 km/h, nacinając rzędy rowków za pomocą dwóch 15-calowych kół.

Robot omija przeszkody, takie jak rzędy prętów zbrojeniowych, wykorzystując LiDAR, czujniki ultradźwiękowe, kamery oraz jednostką IMU.  Jest również w stanie zmierzyć twardość betonu, zapewniając, że materiał jest wystarczająco twardy, aby utrzymać 10-kilogramową masę robota, a jednocześnie wystarczająco miękki, aby móc w nim tworzyć rowki o głębokości co najmniej 6mm.

Według Itone wykorzystanie Conit Runner zmniejsza potrzebę zbrojenia nawet o 30% i przyspiesza czas budowy o 85%, co odpowiada produktywności ośmiu pracowników. Obecnie nie wiadomo, kiedy może wejść do powszechnego użytku, lecz na razie można go zobaczyć w akcji na poniższym filmie.

(rr)