Świetlana przyszłość rynku czujników ruchu w telefonach

Świetlana przyszłość rynku czujników ruchu w telefonach

Sprzedaż elementów sensorycznych nowej generacji, jak: przyspieszeniomierze, żyroskopy, magnetometry czy czujniki ciśnienia, warta będzie w 2014 roku przeszło miliard dolarów, czytamy w najnowszym raporcie przygotowanym przez analityków z ARC Advisoru Group. Elementy sensoryki ruchu szybko stają się nieodłączną częścią mikrotelefonów, co sprzyja rozwojowi nowych aplikacji.

Raport prezentuje badania dotyczące technologii stojących za takimi czujnikami, czynniki wpływające na ich szybkie rozprzestrzenianie się, środowisko dostawców oraz przekrój rynku. Według analityków z ARC, rynek czujników wchodzących w skład telefonów będzie się w najbliższym pięcioleciu gwałtownie rozwijał. Podczas gdy w 2009 roku sprzedano łącznie 271 milionów sztuk tego rodzaju elementów, w 2014 roku ich sprzedaż sięgnąć ma 2,3 miliarda sztuk o łącznej wartości 1,1 miliarda dolarów. Najpowszechniejszymi spośród wspomnianych wyżej czujników są przyspieszeniomierze. Do 2014 roku ma je zawierać 55 procent wszystkich telefonów. Stosunkowo najmniej popularne wciąż pozostają czujniki ciśnienia.

Najistotniejszym czynnikiem stymulującym popyt na wbudowane czujniki ruchu będzie rozwój innowacyjnych aplikacji, jak rozszerzona rzeczywistość czy nawigacja wewnątrz budynków, które wykorzystują dane dotyczące rotacji, przyspieszenia, kierunku oraz wysokości, pochodzące z czujników. Dodatkowo, dostawcy, którzy łączą wiele różnorakich czujników na pojedynczym chipie, pomagają obniżyć ich koszty i przyspieszyć czas wprowadzenia na rynek.

Jeszcze trzy lata temu czujniki na rynku telefonów były praktycznie nieobecne, zarezerwowane dla takich branż, jak motoryzacja czy medycyna. Tymczasem już wkrótce liczba dostarczanych na ten rynek rocznie czujników przekroczyć ma miliard. Sytuacja taka jest dla dostawców czujników nie lada okazją.

„W atmosferze narastającej konkurencji, wspieranie zaawansowanych interfejsów czujników, jak w przypadku Apple’a i żyroskopów w iPhone 4, umożliwia producentom OEM telefonów wyraźne technologiczne wyróżnienie się, pomagając przy tym stymulować cykl udoskonaleń.” – stwierdził ter Crocker, główny analityk ARC. „Czynnik ten staje się szczególnie istotny w segmencie smartfonów, w którym konkurencja staje się szczególnie zażarta.” – dodał.

Czujniki ruchu dają deweloperom bogaty zestaw narzędzi do tworzenia inteligentnych, intuicyjnych, zaawansowanych interfejsów użytkownika, oraz do wprowadzania nowych funkcjonalności do telefonów. Umożliwią one deweloperom wspinanie się na wyżyny ich kreatywności. A innowacyjne aplikacje przekładają się na większą sprzedaż i wyższe zyski.

(lk)