Systemy wykrywania martwego punktu zyskują popularność

Systemy wykrywania martwego punktu zyskują popularność

Systemy wykrywania martwego punktu (BSD) pojawiły się w najwyższych modelach samochodów w 2005 roku. Prym wiodło w tej dziedzinie Volvo. W 2011 roku, systemy takie stają się dostępne w niższych modelach, jak Ford Focus czy Mercedes-Benz C Klasa. Do 2016 roku, liczba instalowanych rocznie systemów BSD sięgnie 20 milionów, a wartość rynku osiągnie 12 miliardów dolarów, czytamy w najnowszym raporcie ‘Blind Spot Detection and Cross Traffic Alert Systems’, przygotowanym przez analityków z ABI Research.

„Wykrywanie martwego punktu początkowo funkcjonowało jako samodzielna aplikacja.” – stwierdził David Alexander, główny analityk ABI. „Być może dlatego niesprawiedliwie postrzegane było jako funkcjonalność dla słabszych kierowców. Jednakże obecnie, funkcjonalność ta staje się coraz bardziej popularna dzięki lepszemu zrozumieniu faktu, że nawet doświadczony kierowca może skorzystać z dodatkowego wsparcia przed zmianą pasa ruchu.” – dodał.

Ostatnio, dzięki pojawieniu się systemów radarowych, dodatkowe funkcjonalności uczyniły BSD jeszcze atrakcyjniejszym. Pojawienie się funkcji ostrzegania kierowcy wyjeżdżającego tyłem z miejsca parkingowego o zbliżających się innych pojazdach jest prawdopodobnie największym osiągnięciem, gdyż zapewnia kierowcy informację, której nie zapewni mu nic innego.

„Innym rozwinięciem systemu BSD jest funkcja wspierania zmiany pasa ruchu.” – stwierdził Larry Fisher, dyrektor ds. badań ABI. „Funkcjonalność ta wykorzystuje czujniki do sprawdzenia faktu zbliżania się samochodu do 50 metrów z tyłu, a przy tym zapewnia, że żadna przeszkoda nie znajduje się w martwym punkcie. Gdy kierowca włącza kierunkowskaz, a inny samochód wykonuje w pobliżu podobny manewr, albo zbliża się zbyt szybko, kierowca otrzymuje dodatkowe ostrzeżenie.” – dodał.

BSD może również zostać połączony z systemami utrzymującymi pojazd na pasie. Dzięki połączeniu tych dwóch systemów ze sobą, co zaczyna robić coraz więcej producentów, kierowcy zyskują funkcję wizji maszynowej, która pomaga im utrzymywać samochód na pasie oraz bezpieczniej go zmieniać.

(lk)