Włochy w ciemnościach

Kolejna kolosalna awaria prądu. Po Stanach Zjednoczonych, Kanadzie oraz krajach skandynawskich teraz całe Włochy pogrążyły się w ciemnościach. Na razie nie wiadomo, jaki był powód awarii. Najprawdopodobniej było to przerwanie kabli, którymi płynie prąd z Francji, i następujący po tym efekt domina, kiedy wyłączały się kolejne stacje.

Kilkanaście godzin w niedzielę Włochy były odcięte od elektryczności. Szczególnie duże zamieszanie zapanowało w Rzymie, gdzie blisko 1,5 mln osób uczestniczyło w imprezach kulturalnych "białej nocy".

Awaria nastąpiła w godzinach wyjątkowo małego poboru mocy. Przerwanie głównego i jednocześnie rezerwowego kabla doprowadzającego prąd z Francji nastąpiło koło godz. 3.00, prawdopodobnie na terytorium Szwajcarii, bo "blackout" objął również część kantonu Genewy.

Jak poinformował szef zarządu włoskich sieci energetycznych GRTN Andrea Bollino, nagły deficyt (GRTN stracił kontrolę nad siecią w ciągu 4 sekund) ok. 6 tys. MW, co stanowiło mniej więcej 1/4 zużycia w tym okresie, spowodował, że do 3.35 ciemność ogarnęła wszystkie regiony Włoch poza Sardynią. Doszło do tzw. efektu domina, najpierw na północnym zachodzie Włoch, potem na wszystkich 15 liniach wysokiego napięcia prowadzących z zagranicy.