Bezprzewodowe ładowanie w ruchu

Naukowcy opracowali nową technologię bezprzewodowego przenoszenia mocy z nieruchomego źródła do poruszającego się odbiornika.

Badania, przeprowadzone na North Carolina State University, mogą prowadzić do tak zwanych „stacji autostradowych", które w przyszłości mogłyby ładować pojazdy elektryczne podczas jazdy.

„Dokonaliśmy zmian w dotychczasowo stosowanych odbiornikach i nadajnikach w celu zapewnienia bezprzewodowemu transferowi energii odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa i efektywności", powiedział dr Srdjan Lukic, asystent profesora inżynierii elektrycznej na North Carolina State University, główny autor pracy na temat przeprowadzonych badań.

Bazując na zrealizowanych projektach, naukowcy opracowali specjalne cewki emitujące pole elektromagnetyczne niskiego poziomu. W odbiornikach zamontowali cewki takiego samego rodzaju. Dzięki dalszym modyfikacjom, podczas współpracy cewek nadajnika i odbiornika udało im się zwiększyć natężenie przekazywanego prądu czterokrotnie w stosunku do trybu pracy bez odbioru energii.

Utworzone pole elektromagnetyczne jest bardziej odporne na odbicia konstrukcji nośnej samochodu. Zwiększona moc promieniowania elektromagnetycznego budzi, jednak niepokój wśród sceptyków, którzy obawiają się szkodliwych dla zdrowia wycieków. Dotychczasowe podejście zasadzało się na zwielokrotnieniu nadajników, które jednak podrażają koszt ewentualnej inwestycji i zajmują bardzo dużo miejsca. Naukowcy ciągle wahają się, które rozwiązanie jest lepsze.

Lukic i jego zespół opracowali mały, funkcjonalny prototyp swojego systemu, a teraz skupiają się na jego przeskalowaniu oraz zwiększeniu wartości emitowanej mocy. Obecnie, nowy system może przekazywać energię na poziomie 0,5kW. „Naszym celem jest, aby przejść z poziomu 0,5kW do 50kW. Miałoby to charakter praktyczny.", powiedział Lukic.

(rr)