Czujnik który wykryje nieprzyjemny zapach

Czujnik który wykryje nieprzyjemny zapach

Brytyjscy naukowcy zbudowali nowoczesny system czujnikowy pozwalający monitorować obecność w otoczeniu nieprzyjemnych zapachów oraz stężenie metanu znajdującego się w otoczeniu. Podobne systemy są obecnie stosowane np. w elektrowniach do wykrywania niebezpiecznych gazów, ale dopiero teraz po raz pierwszy udało się opracować taki system działający na wolnej przestrzeni.

Urządzenie to zostało opracowane przez badaczy z Uniwersytetu w Manchesterze. Potencjalne zastosowanie ma znaleźć wśród firm zajmujących się utylizacją nieczystości.

System zbudowany jest na bazie siatki czujników wykonanych w tlenku cyny – potrafi on wykryć obecność w powietrzu pewnych związków organicznych. Monitoruje on zmiany w przewodności tlenku cyny, wynikające z absorpcji gazów na jego powierzchni. Czujnik ten został zbudowany przez prof. Kriszna Persauda z uniwersyteckiego Wydziału Inżynierii Chemicznej.

Technologia detekcji użyta do budowy systemu jest już stosowana na świecie, ale dopiero teraz po raz pierwszy została wcielona do pracy w środowisku naturalnym – powiedział Persaud dodając, że poprzez odpowiednie rozmieszczenie urządzeń detekcyjnych na danym terenie, można otrzymać informacje w czasie rzeczywistym o obecności niebezpiecznych lub nieprzyjemnych w zapachu gazów.

Aktywna część czujników jest wykonana głównie z tlenku cyny, który jest ogrzewany przez elektryczną sieć zasilającą, do temperatury 300 stopni Celsjusza. W tej temperaturze tlenek zachowuje się jak półprzewodnik, dzięki czemu istnieje możliwość monitorowania przewodności tego związku.

Persaud powiedział, że obecnie stosowane metody do detekcji emisji gazów są pracochłonne i mało wydajne. Niewielkie, przenośne czujniki, znane jako czujniki jonizacji płomieniowej (FID), wykorzystujące płomień który reaguje z palnymi gazami znajdującymi się w powietrzu – są mało dokładne i trzeba nimi ręcznie sterować. Część firm zajmujących się utylizacją zanieczyszczeń wręcz wynajmuje ochotników, którzy osobiście sprawdzają poziom nieprzyjemnych zapachów na danym terenie.

Persaud przekonuje, że jego nowoczesny system dostarcza dokładnych danych w czasie rzeczywistym, umożliwiając otrzymanie precyzyjnej „mapy” emisji gazów.

Jednym z wyzwań grupy naukowców było zbudowanie urządzenia, które potrzebowałoby jak najmniejszej obsługi. Dodatkowo elementy muszą być odporne na chemiczne działanie gazów, które powodują korozję. Urządzenie pobiera próbki gazów cyklicznie. W równych odstępach czasu zostaje zassana próbka powietrza, która potem zostaje wypuszczona – w efekcie po każdym takim badaniu, czujnik jest czysty.

Każde urządzenie wyposażone jest w przekaźnik GPS, który pobiera dane do odległego komputera, gdzie zebrane informacje są magazynowane i analizowane. W przyszłości system będzie pozwalał na automatyczne wyrysowanie mapy emisji gazów na podstawie informacji dostarczonych z terenu.

Obecnie trwają zaawansowane testy tej technologii na obszarach obok lotniska w Gatwick (Wielka Brytania). Wiele firm brytyjskich i amerykańskich wykazało zainteresowanie urządzeniami naukowców z Manchesteru.