Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2011-01-21  |  Ostatnia aktualizacja: 2011-01-21
Czy kreatywność w świecie automatyki umarła?
Czy kreatywność w świecie automatyki umarła?
Czy kreatywność w świecie automatyki umarła?
Dostawcy automatyki przemysłowej regularnie zasypują nas zapowiedziami ‘nowych’ produktów: czujników, rejestratorów, kontrolerów, zaworów, siłowników i całej gamy innych rozwiązań. Jednakże zdecydowana większość z nich to po prostu nowe, rozszerzone wersje starych produktów, niewiele mających wspólnego z prawdziwymi innowacjami, przekonuje w swoim najnowszym artykule Jim Pinto, znany analityk, konsultant i komentator rynku automatyki przemysłowej, założyciel Action Instruments.

Śledząc korzenie wszystkich większych segmentów rynku automatyki dotrzemy do innowacji datowanych na lata siedemdziesiąte, w większości stworzonych przez małe, początkujące firmy.

Programowalny kontroler logiczny (PLC) jest dzieckiem znanego wynalazcy, Dicka Morleya z Bedford Associates, małej firmy związanej z Modicon (dziś część Schneidera). Pierwsze PLC powstały na potrzeby programowalnych instalacji testowych wykorzystywanych w produkcji samochodów. Miały zastąpić obwody oparte na logice przekaźnikowej, które były trudne do modyfikowania. Korzyści okazały się niesamowite co spowodowało gwałtowny rozwój technologii. W rezultacie powstał segment wart kilka miliardów dolarów. Jakieś 40 lat później, rynek PLC stał się rynkiem prawie się nie rozwijającym.

Innym przykładem jest Rosemount, mała firma zajmująca się pomiarami temperatury. Skonstruowała ona innowacyjne pojemnościowe różnicowe sondy ciśnieniowe do pomiaru przepływu, zdecydowanie przewyższające produkty oferowane przez potentatów rynku, jak Honeywell czy Foxboro. Firma szybko została przejęta przez Emersona, który przejmując kolejne innowacyjne firmy specjalizujące się w czujnikach oraz zaworach, stworzył segment wart miliardy dolarów rocznie. Jednakże od dziesięcioleci, z drobnymi wyjątkami, nie zaprezentowano w tej dziedzinie nic istotnie nowego, a rynek jest relatywnie płaski.

Przełom lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, to początek komputerów osobistych (PC) w automatyce przemysłowej. Kilka młodych firm dość szybko urosło na opartych na oprogramowaniu PC interfejsach człowiek-maszyna (HMI) dla automatyki. Dwóch liderów: Wonderware oraz Intellution zostało przejętych, a inni skupili się na niewielkich rynkach niszowych. Natomiast dalszy rozwój oprogramowania przemysłowego jest trudno zauważalny.

Wyjątkowym przykładem innowacyjnego rozwiązania, które nie powstało w młodej, małej firmie są rozproszone systemy sterowania (DCS), które zostały stworzone na początku lat siedemdziesiątych przez zespół inżynierów z Honeywell. To z kolei pociągnęło za sobą sukces potężnych komputerów typu mainframe oraz minikomputerów, które już wcześniej były wykorzystywane na dużą skalę w dużych sterowniach. W przeciągu kilku lat segment DCS notował roczne przychody na poziomie 100 milionów dolarów, a dziś wart jest kilka miliardów dolarów. Honeywell wciąż jest liderem tego segmentu, jednakże segment ten pogrążony jest dziś w stagnacji. Wyjątkiem są Indie, Chiny oraz kraje rozwijające się.

Wielu spośród obserwatorów rynku automatyki uwierzyło, że niedawne odkrycia w dziedzinie przemysłowych rozwiązań bezprzewodowych staną się kolejnym dynamicznie rozwijającym się segmentem, który wkrótce wart będzie fortunę. Tymczasem bezprzewodowe rozwiązania przemysłowe wciąż są niewygodne i drogie, a żaden z liderów nie odważył się radykalnie obniżyć cen, co rozpowszechniłoby takie rozwiązania. Równocześnie główni gracze pochłonięci są debatami nad nowymi standardami.

Kreatywność, to zdolność do stworzenia czegoś nowego, czego wartość jest znacząco większa niż czegokolwiek istniejącego dotąd. Tymczasem rynek opanowany jest przez firmy konserwatywne, niechętne ryzyku. Równocześnie firmy małe nie mają dość zasobów, by stworzyć nowe, przełomowe segmenty. W przeciwieństwie do dzisiejszego świata technologii, który aż kipi od innowacji i nowych idei, rynek automatyki przemysłowej pogrążony jest w stagnacji i rozwija się bardzo powoli.

(lk)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
Jim Pinto
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :