RoboBusiness – trendy w robotyce

RoboBusiness – trendy w robotyce

W zeszłym tygodniu w Cambridge odbyła się konferencja RoboBusiness, na której zebrali się wytwórcy robotów, producenci komponentów i ich potencjalni klienci. Wnioskiem, to którego wspólnie doszli wszyscy zgromadzeni, jest stwierdzenie, że rynek robotów w dalszym ciągu będzie się zmieniał na korzyść, ponieważ urządzenia te bardzo szybko stają się bardziej użyteczne, niezawodne i opłacalne.

Pośród gadżetów zaprezentowanych na konferencji, pokazano również roboty, którymi mogą sterować dzieci, roboty służące w Iraku, a także roboty które mogą pełnić wiele różnych funkcji przy wielu różnych możliwościach ustawień. Na konferencji obecne były również firmy dobrze znane w tej branży, takie jak iRobot, wytwórca Roomby (robota odkurzacza), oraz elektroniczny gigant Sony. Nie zabrakło również mniej znanych firm w świecie automatyki, takich jak Microsoft czy John Deere.

Aby zademonstrować tempo, w jakim nowoopracowane roboty trafiają do rąk klientów, prezes i współzałożyciel iRobot, Helen Greiner, zwróciła uwagę na to, jak relatywnie szybko nowe maszyny uzyskują w krótszym czasie lepszą sprzedaż niż niektóre z najpowszechniejszych na świecie urządzeń. Według danych przytoczonych przez Greiner, czarnobiałe telewizory były obecne na rynku 6 lat, zanim sprzedano milion sztuk. Telefony komórkowe osiągnęły milionową sprzedaż po 4 latach. Odkurzacz Roomba zaledwie w ciągu 2 lat osiągnął sprzedaż 1,5 mln sztuk.
- “Każde z urządzeń, które teraz uważa się za niezbędne, dużo wolniej stawało się popularne”, powiedziała Greiner. „Właściwym pytaniem nie jest już ‘Czy będziesz miał robota w domu w przyszłości?’. Właściwym pytaniem jest: ‘Ile robotów będziesz miał?’”.

W wyniku zwiększonego zapotrzebowania na roboty i większej ilości producentów wypuszczających nowe produkty na rynek, Greiner stwierdziła, że zwiększa się liczba firm chcących finansować opracowywanie nowych produktów. Jeszcze kilka lat temu, bardzo ciężko było znaleźć środki na opracowanie nowego robota, ponieważ żadna z firm nie chciała finansować takiego przedsięwzięcia. Dopiero urządzenia takie jak Roomba przekonały Wall Street, że na rynku robotów również można zarobić.

Kolejnym robotem po Roombie, nad którym pracuje iRobot, jest PackBot. PackBot to „taktyczny mobilny robot” zaprojektowany specjalnie do zastosowań militarnych. Firma pokazała to urządzenie zgromadzonym na konferencji. Maszyna mieści się w plecaku i występuje w trzech wersjach. Roboty do zastosowań militarnych, były na konferencji jednym z najbardziej zauważalnych trendów.

Inne firmy zaprezentowały systemy komputerowe, które pełnią funkcję „mózgów” robotów. Jedna z firm, CoroWare, pokazała prototyp o nazwie Chrobot, który w całości został zbudowany z powszechnie dostępnych komponentów komputerowych i elektronicznych. Pokazała w ten sposób, że można tworzyć gadżety robotyczne w przystępnych cenach. Czterokołowe urządzenie, które można zbudować już za mniej niż $1000, zostało już sprzedane kilku organizacjom badawczym i jest wykorzystywane w trwającym programie badawczym w Vassar College.

Według kierowników firm wciąż powstają nowe rynki dla robotów. „Przychodzą do nas również ludzie z sektora nieruchomości i ze służby zdrowia”, powiedział Martin Harvey, główny konsultant CoroWare. „To nie są zastosowania, w jakich pierwotnie widzieliśmy roboty. Te rynki same zwracają się w naszą stronę, a my próbujemy odpowiadać na powstające zapotrzebowanie”. Harvey stwierdził, że CoroWare szacuje, że w tym roku sprzeda kilkadziesiąt robotów.

Frontline Robotics i White Box Robotics ogłosiły, że planują się połączyć, aby zwiększyć udział w sektorze robotów znajdujących zastosowanie w ochronie. Frontline Robotics sprzedaje system operacyjny Robot Open Control (ROC), który jest wykorzystywany do koordynowania działań zespołów urządzeń. White Box Robotics opracowało PC-Bota, kolejnego mobilnego robota zbudowanego z powszechnie dostępnych podzespołów komputerowych.