
Agencja PAP zorganizowała debatę pod tytułem „Czas na roboty". Jej uczestnicy poddali analizie sytuację robotyki przemysłowej w Polsce.
Bowiem według badań Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową na dziesięć tysięcy polskich pracowników przypada zaledwie 22 roboty. Dla porównania – średnia europejska jest blisko cztery razy wyższa, natomiast liderujący Niemcy mogą się pochwalić 13-krotnie większym wskaźnikiem.
Według dr Bohdana Wyżnikiewicza tak duża różnica jest w dużej mierze efektem stosunku kapitału do siły roboczej. W Niemczech jest on spolaryzowany odwrotnie niż w Polsce, a ponadto inwestycje w robotyzację przebiegają tym szybciej, im więcej tego typu aplikacji jest już wdrożonych na rynek.
Swój głos w debacie zabrała także prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Bożena Lublińska-Kasprzak. W jej ocenie niski poziom robotyzacji wynika z niskiego kapitału, jakim dysponują polskie firmy oraz niskich kosztów pracy, które skłaniają do zatrudniania większej ilości pracowników w miejsce nowych inwestycji.
Henryk Adamus z firmy Adamus HT zwrócił uwagę na zgoła inny problem dotyczący robotyzacji w Polsce. Według niego jest nim brak wyspecjalizowanej kadry, nie natomiast kapitału rozwojowego, który można pozyskać chociażby z funduszów unijnych. Według niego najlepszym wyjściem byłoby ściągnięcie do Polski specjalistów, którzy wyjechali za granicę, by pomagali oni młodym inżynierom wdrażać się w realia produkcyjne z wykorzystaniem robotów przemysłowych.
Profesor Mariusz Olszewski z Politechniki Warszawskiej nie widzi z kolei dla polskiej gospodarki innego kierunku niż robotyzacja. Podkreślił, że roboty dominują coraz to nowe branże, czego dowodem jest fakt, że niedawno o zaopiniowanie projektu zgłosiła się do niego jedna z piekarni, która chciałaby zautomatyzować wypiek chleba.
Na temat polskiej robotyki wypowiedział się również prezes spółki RoboTrendy. Zwrócił uwagę przede wszystkim na aspekt elastyczności produkcji opartej o roboty przemysłowe. Zauważył także, że Polska dzięki temu, że nie idzie w fazie z rozkwitem robotyki w Europie, obecnie może korzystać z już sprawdzonych i niezawodnych rozwiązań, których wdrażanie może okazać się o wiele bardziej efektywne niż byłoby to możliwe jeszcze parę lat temu. Kominek postawił jednak jeden warunek – państwo oraz przedsiębiorcy muszą w większym stopniu myśleć o przestawieniu się na produkcję, a nie na handel jak ma to miejsce obecnie.
(rr)
Kategoria wiadomości:
Raporty rynkowe
- Źródło:
- pap

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Jak dobrać robota przemysłowego i jakie procesy można zrobotyzować?
Robotyzacja to dla twojego zakładu szansa na podniesienie wydajności i jakości produkcji. To również możliwość na polepszenie warunków pracy i...
-
Kluczowa rola wycinarek laserowych w obróbce metali
Wycinarki laserowe zrewolucjonizowały przemysł obróbki metali, oferując niezwykłą precyzję i efektywność. Dowiedz się, dlaczego są one...
-
-
-
-
-
-