System monitorujący jakość powietrza

System monitorujący jakość powietrza

Naukowcy z Tel Aviv University skonstruowali urządzenie, które umożliwia monitorowanie jakości powietrza. Profesor Eyal Ben-Dor, oraz doktor Sandra Chudnovsky nazwali swój wynalazek ‘Dust Alert’. Podobnie jak detektor tlenku węgla, mierzy on stężenie maleńkich cząsteczek, które mogą zanieczyszczać powietrze.

„Działa po prostu jak miernik ozonu.” – stwierdził profesor Ben-Dor. „Umieszczasz go w domu, lub biurze na trzy tygodnie i może wskazywać w czasie rzeczywistym poziom zanieczyszczenia, na przykład: pyłem, pyłkami, czy toksynami.” – dodał. Urządzenie działa jak małe laboratorium chemiczne; może precyzyjnie określać skład chemiczny toksyn tak, by domownicy, czy kierownicy mogli podjąć działania na rzecz poprawy jakości powietrza.

Urządzenie bazuje na przenośnym chemicznym analizatorze nazywanym spektrofotometrem. Może zostać zainstalowane i rozpocząć pracę w przeciągu kilku minut, jednakże najlepsze wyniki daje po kilku tygodniach działania. Dłuższy okres pomiaru pozwala wyeliminować wpływ zmian zarówno w zewnętrznym, jak i wewnętrznym środowisku, jak choćby zmian pogody.

„Możemy na przykład precyzyjnie przewidzieć wpływ atmosfery w domu na zdrowie potencjalnych domowników.” – stwierdził Ben-Dor. „Jeśli ktoś w waszej rodzinie ma alergię, marna jakość powietrza może być jej przyczyną.” – dodał.

Wynalazek profesora Ben-Dora może być szczególnie użyteczny podczas usuwania skutków katastrof, jak: pożary chemikaliów, burze piaskowe, czy huragany. Ludzie ocalali często są w takich sytuacjach nieświadomi długofalowych skutków dla zdrowia, a rządy nie są w stanie zapewnić im wystarczającej ochrony ze względu na brak dokładnych przyrządów pozwalających określić ryzyko. Dzięki Dust Alert, mieszkańcy mogą zostać poinformowani o konieczności opuszczenia swoich domów do czasu, aż opadnie pył, albo po prostu o potrzebie przewietrzenia niektórych pomieszczeń.

Dust Alert mógłby również zostać wykorzystany przez miasta do stworzenia ‘map zakurzenia’, które zawierałyby precyzyjne informacje pozwalające władzom skuteczniej ścigać trucicieli. Dzisiaj bark jest na przykład systemu, który umożliwiałby zbadanie wpływu placów budowy na zdrowie okolicznych mieszkańców.

„Dotąd, ludzie musieli tolerować zanieczyszczone powietrze, którym oddychali.” – stwierdził Ben-Dor. „Dust Alert mógłby dostarczyć koronnych dowodów na zanieczyszczenie. Dostrzegamy kurz na meblach i na oknach, jednakże większość z nas nie dostrzega kurzu w powietrzu, którym oddychamy. Po raz pierwszy jesteśmy w stanie wykryć i zmierzyć jego niebezpieczne składniki.” – dodał.

(lk)