Zaroi się od wiatraków

Zaroi się od wiatraków

Jak informuje Głos Pomorza - niemiecki inwestor chce na 800 hektarach w gminie Kobylnica postawić 140 elektrowni wiatrowych. W Luleminie zainstalowano już specjalną wieżę, która mierzy siłę wiatru. Kobylnica ma szansę stać się zagłębiem energii odnawialnej na Pomorzu.

Kilka dni wcześniej spółka Wind-pol z Białogardu uzyskała już pozwolenie na budowę 45 elektrowni wiatrowych o łącznej mocy 90 MW. Będą budowane w Zajączkowie, Widzinie, Sierakowie, Łosinie, Kończewie, Słonowicach i Runowie Sławieńskim. Wind-pol stara się o pozwolenie na budowę kolejnych siłowni w gminie Kobylnica.

Natomiast inwestor niemiecki myśli o budowie fermy wiatrowej w Luleminie i Kuleszewie. Na 800 hektarach, należących do prywatnego właściciela oraz gminy Kobylnica, chce postawić 140 elektrowni wiatrowych. – Zmieniliśmy już plany zagospodarowania gruntów. Teraz ruch zależy od inwestora. Gdyby doszło do realizacji tych inwestycji, to gmina zarobiłaby na dzierżawie ziemi pod część tych elektrowni. Zyskalibyśmy także spore dochody z podatku od nieruchomości – mówi Leszek Kuliński, wójt Kobylnicy. – Nie bez znaczenia jest także to, że inwestorzy wynajmują zwykle miejscowe firmy do prac instalacyjnych. Powstałyby też nowe miejsca pracy dla osób zajmujących się nadzorem nad elektrowniami.