Ukryty ślad węglowy AI

fot. pixabay

Do końca roku ślad węglowy globalnych systemów sztucznej inteligencji w ramach bieżącego roku może zrównać się ze śladem Nowego Jorku. Patrząc z innej strony, według nowych szacunków zapotrzebowanie sztucznej inteligencji na wodę może dorównywać światowemu rynkowi wody butelkowanej.

Sztuczna inteligencja jest wszechobecna i rozwija się w tempie wykładniczym. Im częściej jej używamy, tym więcej centrów danych jest potrzebnych do wykonywania złożonych obliczeń, które napędzają samą technologię. Obiekty te pochłaniają nie tylko ogromne ilości energii elektrycznej, ale również wody, która jest potrzebna do chłodzenia serwerów oraz wytwarzania energii elektrycznej w elektrowniach.

Dokładne zużycie energii elektrycznej i wody pozostaje zagadką, ponieważ trudno jest uzyskać dokładne dane na ten temat. Kiedy ogromne firmy technologiczne, takie jak Google, Amazon i Meta, publikują swoje dane energetyczne, łączą je w jedną całość, uniemożliwiając dostrzeżenie potencjalnych kosztów środowiskowych sztucznej inteligencji. Niektóre spółki odmawiają nawet raportowania zużycia wody przez elektrownie, twierdząc, że nie mają na to wpływu.

W artykule opublikowanym w czasopiśmie Patterns, Alex de Vries-Gao, doktorant z Uniwersytetu VU w Amsterdamie przedstawił szacunki kosztów środowiskowych technologii sztucznej inteligencji, korzystając z publicznych raportów korporacyjnych i danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej IEA.

de Vries-Gao oszacował całkowite roczne zużycie energii elektrycznej przez osprzęt sztucznej inteligencji, łącząc dane z wielu źródeł, w tym rejestry sprzedaży i zapotrzebowanie na energię wysokowydajnych układów scalonych, takich jak chipy firmy NVIDIA, głównego producenta układów scalonych AI. W przypadku danych dotyczących zużycia wody przeanalizował wydajność, z jaką centra danych przetwarzają wodę w procesie chłodzenia oraz zużycie wody przez elektrownie przeliczone na kilowat energii.

Dzięki tym wszystkim informacjom był w stanie prognozować całkowitą emisję dwutlenku węgla i ilość zużytej wody. Według niego ślad węglowy samych systemów sztucznej inteligencji może wynieść od 32,6 do 79,7 milionów ton emisji CO2 w 2025 roku, podczas gdy ślad wodny może osiągnąć 312,5–764,6 miliardów litrów.

Publikując te szacunki, de Vries-Gao stara się wypełnić luki w naszej wiedzy, ponieważ nie wiemy, ile energii i wody zużywa powszechnie stosowana technologia. Z pewnością powstaną kolejne centra danych, aby sprostać stale rosnącemu zapotrzebowaniu na sztuczną inteligencję, ale bez dokładnego obrazu rządy i organy regulacyjne nie będą miały pojęcia o jej rzeczywistym koszcie dla środowiska.

- Pilnie potrzebne jest zapewnianie pełnych informacji od operatorów centrów danych, aby zwiększyć dokładność szacunków i odpowiedzialnie zarządzać rosnącym wpływem systemów sztucznej inteligencji na środowisko - podkreślił de Vries-Gao.

(rr)