Bezprzewodowe sieci czujników w przemyśle naftowym

Bezprzewodowe sieci czujników w przemyśle naftowym

Według kalifornijskiej firmy ON Word, przemysł naftowy wyda w ciągu najbliższych trzech lat około 200 milionów USD na bezprzewodowe sieci czujników (wireless sensing networks - WSN). W wielu zastosowaniach bezprzewodowe sieci czujników stają się jedyną możliwością - zwłaszcza przy dużych odległościach, bądź niebezpiecznych lokalizacjach.

Dyrektor działu badań firmy konsultingowej z San Diego, Mareca Hatler, stwierdził: „Z powodu niewielkich kosztów i trudności instalacyjnych, sieci bezprzewodowe umożliwiają budowanie rozległych instalacji, dzięki którym można tworzyć zaawansowane układy monitoringu i automatyki”.

Fakty związane z WSN:
• 25% wszystkich bezprzewodowych czujników zainstalowanych w tym roku należy do aplikacji związanych z ropą naftową lub gazem ziemnym,
• Rafinerie są największym i głównym rynkiem dla tych czujników,
• Większość badań jest skupiona na monitoringu w celu odpowiedniej konserwacji czy też obsługi,
• Koncerny naftowe nazywają to „geofencing” - ma to służyć ochronie przed dostawaniem się niepowołanych osób do rurociągów – i chciałby by to zaadoptować.

Zgodnie z raportami z San Diego, kompanie naftowe wydają miliony dolarów każdego roku na zdalne monitorowanie i komunikacje bezprzewodową. Szybko po zaadoptowaniu WSN, rozpoczęły opracowywanie globalnego standardu przemysłowego. Największe międzynarodowe kompanie prowadzą testy pilotażowe sieci opartych o standard IEEE 802.15.4.

W celu zmniejszenia kosztów bezpośrednich i kosztów operacyjnych, WSN dostarczają rozwiązań niezawodnych, elastycznych i skalowalnych. Według doniesień ON Word bazując na potencjale operacji zwiększających efektywność, a więc zwiększających produkcje i redukujących wydatki WSN umożliwiają wysoki zwrot inwestycji.

Zgodnie z przewidywaniami do roku 2010 będzie zainstalowanych 41 milionów przemysłowych czujników, a rynek ma być do tego czasu osiągnąć wartość 5.3 miliarda dolarów.